Miasta są coraz bardziej zatłoczone. Przy zwiększonym ruchu pojawiają się problemy z parkowaniem pod blokiem i sklepem. Nie pomagają w tym duże wymiary współczesnych aut, aczkolwiek producenci nie rezygnują też z rynku kompaktów. Jakie 3 propozycje małych, zwinnych pojazdów ma w swojej ofercie francuska marka Renault?
Clio – klasyka w najlepszym wydaniu
W 1990 roku na targach w Genewie pojawił się następca udanego Renault 5 – Clio. Od razu zdobył rzeszę fanów dobrą jakością wykonania, przestronnym i jednocześnie kompaktowym wnętrzem, a do tego dobrą mechaniką. Nie bez kozery, bo w 1991 roku wybrano go Samochodem Roku. Od 2019 roku w sprzedaży jest piąta iteracja tego modelu. Opływowa sylwetka, podkreślona obłościami i ciekawym kształtem świateł nadają mu agresywnego wyglądu. Unowocześniono wnętrze, które wyposażone jest w duży wyświetlacz dotykowy i elektroniczne zegary. Pozycja za kierownicą zapewnia komfort jazdy i dobrą widoczność w każdym kierunku. Niewielkie wymiary samochodu pozwolą zaparkować nim praktycznie wszędzie. Użytkownicy i recenzenci polecają jednostkę benzynową 1.0 l o oznaczeniu TCe 100. Mimo tylko 3 cylindrów charakteryzuje się wysoką kulturą pracy przy niskim spalaniu. Warto zwrócić uwagę na Clio, bo to najlepiej sprzedający się francuski samochód w historii (ponad 15 mln sztuk). W celu przekonania się, jak przyjemnie się jeździ Clio, warto odwiedzić salon samochodowy Renault – Dyszkiewicz w Konstancinie-Jeziornie pod Warszawą.
Twingo – miniaturka idealna na zakorkowane ulice
Wprowadzony w 1993 roku do oferty Renault model podbił segment A. Wielu niestety zniechęcał jego kontrowersyjny wygląd, w którym wielu Polaków upatruje rodzimego konceptu FSM Beskid. Na szczęście najnowsza, III już generacja, stonowała w wyglądzie zewnętrznym. Skonstruowano go w porozumieniu z koncernem Daimler, a dzieli on płytę podłogową ze Smartem Forfour. Co szczególnie ważne, zdecydowano się na umiejscowienie silnika z tyłu, przez co jest więcej miejsca na nogi z przodu. Jednostką silnikową, którą zachwycają się recenzenci to 0.9 l TCe zasilane benzyną. Co ciekawe, można go bardzo bogato wyposażyć, więc miniaturyzacja nie odbyła się tym razem kosztem wygody.
Zoe – przyjazne środowisku
Ostatnią propozycją w rankingu jest elektryczne Zoe. Dzięki wykorzystaniu prądu do napędzania samochodu jest on niesamowicie zrywny i cichy. Akumulatory wystarczają na pokonanie nawet 400 km bez ładowania. Przy tak niewielkich wymiarach to naprawdę dobry wynik. Wewnątrz standardowo montuje się zestaw multimedialny, a wykorzystane materiały są najwyższej jakości. W obliczu narastających restrykcji dla silników spalinowych w Unii Europejskiej, malutkie Renault Zoe jawi się jako bardzo przyszłościowy zakup. Być może to najlepszy moment, żeby przełamać w sobie niechęć do pojazdów o napędzie elektrycznym?
