skuter elektryczny Super Soco CPX

Raczej nie pojedziesz nim na drugi koniec Polski. Nie sprawdzi się do przewiezienia zakupów na cały miesiąc, a tym bardziej szafki z Ikei. Ale za to będziesz zawsze pierwszy przy sprincie spod świateł, ominiesz wszystkie korki i przestaniesz śledzić ceny na stacjach benzynowych.

Skuter elektryczny Super Soco CPX, nowość tej marki na 2021 rok, to fantastyczny wybór do miasta, o czym mogliśmy się przekonać podczas kilkudniowych testów. Ciężko było go zwrócić, a jeszcze ciężej przesiąść się z powrotem do samochodu.

Zaskoczenie dynamiką? To mało powiedziane

Do Super Soco CPX podchodziliśmy z dość dużą rezerwą. Wcześniej mieliśmy okazję jeździć innymi skuterami elektrycznymi i za każdym razem odczucie dynamiki było OK, ale nic ponadto. W przypadku tego modelu sprawa wygląda zupełnie inaczej.

Ten skuter nie jest dynamiczny. Jest mistrzem przyspieszenia! Start spod świateł to w zasadzie gwarancja, że będziesz pierwszy i to bez nerwowego operowania manetką gazu. Jasne, że skuter nie służy do ścigania się, ale dobrze jest wiedzieć, że zawsze zdążymy ominąć cały korek, bezpiecznie zmienić pas czy włączyć się do ruchu z drogi podporządkowanej. W końcu w zatłoczonym mieście trzeba cały czas kombinować i przewidywać różne sytuacje. CPX dzielnie nas w tym wspiera i bez sprzeciwu wykonuje wszystkie polecenia.

Świetna dynamika jest zasługą zastosowania silnika Super Soco o mocy znamionowej 4000W i mocy maksymalnej 6000W. Moment obrotowy wynosi aż 115 Nm, co jak na tak lekki pojazd jest wartością więcej niż wystarczającą – i to naprawdę czuć. Prędkości maksymalnej nie sprawdzaliśmy (producent podaje 90 km/h), bo nie temu służył test. Chcieliśmy się przekonać, czy skuter elektryczny rzeczywiście może być alternatywą dla samochodu, komunikacji publicznej oraz e-bike’a. Już teraz odpowiadamy: zdecydowanie tak!

Słaby zasięg? Nie w tym modelu

Wysoka dynamika jest czymś przyjemnym, ale nie niezbędnym do poruszania się po mieście skuterem elektryczny. Co innego pojemność baterii, która do tej pory była piętą achillesową tego typu pojazdów. Producent CPX-a deklaruje, że przy zastosowaniu dwóch akumulatorów, jeździe ze średnią prędkością 45 km/h i wadze kierowcy 90 kilogramów można uzyskać zasięg do 140 kilometrów. Rzadko się zdarza, aby producenci mylili się w tak niewielkim stopniu.

Przy normalnej jeździe, bez bawienia się w eco driving, licznik po ruszeniu w miasto pokazywał nieco ponad 120 kilometrów zasięgu (ale kierowca trochę cięższy, bo ważący 96 kilogramów). To i tak świetny wynik, zwłaszcza że ani przez moment nie towarzyszyło nam nieznośne uczucie, że za chwilę skuter stanie i trzeba będzie awaryjnie szukać ładowarki.

Podczas testów codziennie pokonywaliśmy po średniej wielkości mieście 50-60 kilometrów, sprawdzając przyspieszenie, hamulce (rewelacyjne swoją drogą), co chwilę uruchamiając i wyłączając silnik. Ani razu nie zdarzyło się, aby poziom naładowania baterii spadł do „rezerwy”.

Udało się więc obalić popularny mit, że skutery elektryczne może i są fajne, ale na krótkie dystanse, a już na pewno nie do codziennego dojeżdżania do pracy i do domu. CPX jest wręcz do tego stworzony. Jeśli pokonujesz dystans powiedzmy do 15 kilometrów w jedną stronę, to spokojnie wystarczy Ci wersja z jedną baterią. Jeśli jednak dojeżdżasz do miasta z okolicznej miejscowości i nie chcesz się stresować, że w razie czego nie będziesz mieć gdzie podładować akumulatora, to wersja z dwiema bateriami będzie lepszym wyborem.

Sprawdziliśmy też czas ładowania. Przy około 50% pojemności akumulatora uzupełnienie energii „do pełna” zajmuje niecałe 2 godziny. Producent deklaruje, że przywrócenie całkowitej pojemności rozładowanej baterii to kwestia 3,5 godziny. Widać zatem, że jeśli np. masz możliwość ładowania akumulatora w pracy, to w ogóle nie musisz się przejmować zasięgiem – do jazdy po mieście i powrotu do domu na pewno wystarczy.

Co z kosztami?

I tutaj ponownie duże zaskoczenie na plus. Podczas testów kilkakrotnie ładowaliśmy baterię i mierzyliśmy zużycie energii. Wyszło na to, że przejechanie 100 kilometrów tym elektrykiem kosztuje nieco ponad 2 złote. Dodajmy, że korzystaliśmy ze zwykłego gniazdka w taryfie dziennej.

Tutaj na pewno idealnym rozwiązaniem byłoby ładowanie akumulatora lub dwóch akumulatorów we własnym garażu w taryfie nocnej – wtedy będzie jeszcze taniej. Nie wspominając już o posiadaczach instalacji fotowoltaicznej, bo w ich przypadku jazda Super Soco CPX może być praktycznie darmowa.

Ile trzeba zapłacić za taki skuter elektryczny?

Cennik Super Soco nie przeraża. Model CPX kosztuje 19 900 zł w wariancie z jedną baterią. Jeśli chcesz mieć większy zasięg, to musisz dopłacić 5000 zł. Czy to dużo? Naszym zdaniem nie, a opieramy je na wrażeniach z jazdy, bardzo dobrej dynamice, świetnej jakości wykonania i nowoczesnym designie skutera. Do tego dochodzą jeszcze bardzo niskie koszty eksploatacji.

Gratis dostajemy natomiast błogą ciszę oraz bezcenny widok min zazdrosnych kierowców, gdy z gracją omijasz kolejny korek.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here